Ta historia to jakby sybol przemian, którym zwykła warzywna budka stojąca sobie w osiemdziesiątych latach na Reymonta przy Broniewskiego nie mogła się oprzeć.

Pstrys na forum napisał:
Istotnie. Był to warzywniak na rogu Bajana i Reymonta prowadzony przez panią Ewę, osobę słusznej postury (niewątpliwie silną charakterem). Po zmianach roku 1989 stara wersja budki (na zdjęciu) zyskała upgrade do modelu z blachy falistej i szyld "Ewaland".
Z czasem budkę zmiótł wiatr historii i wolnego rynku a na jej miejscu obecnie suną czerwone tramwaje warszawskie.
Róg Bajana i Reymonta - małe zagłębie warsztatów samochodowych, zagrało w jednym z epizodów filmu "Brunet Wieczorową Porą". To tutaj lakiernik pomalował samochód na biało ("Ja nie dostanę??? Ja nie dostanę???"), a Jaś Himmilsbach chciał spylić lampę do samochodu (panie Jasiu kochany, juuutro, juuuuutro...")
Jak podaje koszatek na forum, w miejscu tej budy jest teraz tor tramwajowy i zachodnia jezdnia Reymonta.
Ja ze swej strony dodam, że po Reymonta faktycznie suną warszawskie tramwaje ale już nie czerwone lecz komercyjnie pomalowane. Ten czerwony kolor z warszawskich tramwajów też chyba "zmiótł wiatr historii i wolnego rynku".
Wiesz coś o "Ewalandzie", robiłaś (łeś) tu zakupy? Napisz. A może Pani Ewa się odezwie?